WEB psbprzedborz.pl Zbigniew Teda

Publication information http://www.psbprzedborz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=140:teda-zbigniew-jozef&catid=47:t-u&Itemid=69

Narrative

<div>
TEDA Zbigniew Józef (1927-1944) strażak.

</p>&nbsp;<p>

Urodził się w Przedborzu w rodzinie Jana i Aleksandry z Dobskich. Ukończył Szkołę Powszechną nr 1. Dalszą naukę przerwał mu wybuch wojny. Jego ojciec był urzędnikiem Magistratu Miasta Przedborza i działaczem spółdzielczym. Podczas wojny ojciec został naczelnikiem Straży Pożarnej w Przedborzu, która została częściowo zmilitaryzowana przez okupanta. Zbigniew został wciągnięty na ewidencję strażaków, co chroniło go przed wywózką na przymusowe roboty do Niemiec.

</p>&nbsp;<p>

Wieczorem, 18 kwietnia 1944 r., ok. godz. 20-tej straż została zaalarmowana przez żandarmerię niemiecką poleceniem wyjazdu do pożaru w Olendrach odległych o 8 km. Wóz strażacki prowadził Leon Kaczkowski (członek AK, rusznikarz, ps. -----, obok zasiadł naczelnik Jan Teda (członek AK ps. -----. Na odkrytym samochodzie jechali m.in. Gabriel Franczak, Jadczak, Zdzisław Kierkuś, (zob.:) Marian Osicki, Piotr Sas i Zbigniew Teda. Strażacy sygnalizowali swój przejazd syreną ręczną oraz czerwonym reflektorem (ówcześnie stosowany znak rozpoznawczy straży pożarnej).

</p>&nbsp;<p>

Tymczasem tego wieczora, o czym nie wiedzieli strażacy, partyzanci Armii Krajowej, plutony ----- i ĽPostrachaĄ, zaskoczyli ufortyfikowany posterunek Niemców-reichsdeutschów w nieistniejącej obecnie wsi Olendry, obok kolonii Krery, gmina Mysłowice. Wieś liczyła ok. 30 gospodarstw, w tym tylko 3 polskie. Niemcy z Olendrów już we wrześniu 1939 r. uczestniczyli w rabunku najpierw płonącego Przedborza, a potem mienia żydowskiego. Mocno też dokuczali Polakom w okolicy. Akcję na Olendry wykonano z rozkazu komendanta dywersji (Kedywu) radomszczańskiego Obwodu AK, por. Zbigniewa Sojczyńskiego ps. -----.

</p>&nbsp;<p>

Posterunek spłonął niczym pochodnia. W ręce partyzantów wpadło sporo cennej broni. W czasie akcji zginął jeden z Niemców, a kilku otrzymało chłostę. Łatwe zwycięstwo, bez strat własnych. Partyzanci zdecydowali się jeszcze zapolować na żandarmerię z Przedborza, która zwykle natychmiast jeździła do miejsca akcji partyzanckich. Na skraju lasu dzielącego Krery od Masłowic, przegrodzili drogę zwalonym drzewem i czekali. Żandarmeria w Przedborzu dowiedziała się o akcji partyzantów natychmiast po podłożeniu ognia pod wartownię w Olendrach. Jednak sama nie zamierzała interweniować po nocy. Polecenie wyjazdu przekazano straży pożarnej.

</p>&nbsp;<p>

Tuż za Masłowicami posypały się na wóz strażacki strzały z broni ręcznej i maszynowej. Kierowca, nim upadł na kierownicę, otrzymał postrzał, który wcześniej przebił strzałkę kierunkowskazu i trafił go w głowę nad lewym uchem. Kula znalazła wylot w tylnej części głowy. Kierowca zdołał jeszcze wyhamować samochód na tyle, że bezpiecznie zatrzymał się na zwalonym pniu drzewa. Ciężko ranni ponadto zostali strażacy: Marian Osicki, Zbigniew Teda i Gabriel Franczak. Jeszcze Zdzisław Kierkuś, który doznał niegroźnego zraniania. Gdy tragiczna pomyłka wyszła na jaw, okazało się, że partyzanci pomylili ich z żandarmerią. Jednak to oni udzielili rannym pierwszej pomocy medycznej. Poważny problem wyłonił się z powrotem rannych strażaków do Przedborza. Prowadzenia samochodu podjął się naczelnik Teda, który czynił to po raz pierwszy w życiu. W drodze powrotnej skonał Marian Osicki lat 31.

</p>&nbsp;<p>

W Przedborzu rannymi strażakami zajął się dr Wittke, który jednak orzekł o konieczności niezwłocznego dostarczenia rannych do szpitala. Wówczas pojawiło się pytanie, dokąd? Do Radomska było bliżej, ale obawiano się kolejnej zasadzki partyzantów. Zdecydowano się na wyjazd do szpitala w Końskich, gdzie było o 10 km dalej, ale bezpieczniej. Autobusem ze spółdzielni, na słomie, przewieziono rannych w towarzystwie pielęgniarki Stanisławy Laszczyk (członkini NSZ), strażaków i rodzin rannych. Tylko Kierkuś został na miejscu. Już na stole operacyjnym w Końskich, 19 kwietnia godzinę po północy, zmarł Zbigniew Teda, 17-letni syn naczelnika straży. Skomplikowane operacje przebyli: Franczak, któremu odstrzelono ok. 10 cm kości piszczelowej tuż pod kolanem lewej nogi oraz Kaczkowski. Ten, po półrocznym leczeniu, uszedł z życiem, ale doznał całkowitej amnezji.

</p>&nbsp;<p>

Z pogrzebem strażaków zwlekano przez kilka dni, czekając na śmierć mojego ojca Leona Kaczkowskiego – wspominał Henryk Kaczkowski. Na wszelki wypadek, wykopano od razu trzy dołki. Uroczystości zgromadziły kilkutysięczny tłum ludności z szerokiej okolicy. Nad grobami młodego Tedy i Osickiego pochyliły się chorągwie strażackie z Przedborza i Końskich.

</p>&nbsp;<p> Na nagrobku Zbigniewa Tedy rodzice umieścili jednak datę tragedii – 18 kwietnia 1944 r.

</p>&nbsp;<p> Z inicjatywy Wojciecha Zawadzkiego,
przed budynkiem Ochotniczej Straży Pożarnej 15 VIII 2008 r. został
odsłonięty kamień pamiątkowy poświęcony przedborskim ----- trażakom
Poległym w Służbie Ojczyzny -----. Mosiężną tablicę pamiątkową z nazwiskiem m.in. Zbigniewa Tedy, ufundował Stefan Symonides. Prace budowlane wykonano na koszt Miasta.

</p>&nbsp;<p> USC w Przedborzu, akty zgonów wystawione z datami: 18 IV – Osicki i 19 IV – Teda; W. Zawadzki, Antoniów, Krery, Przedbórz – 1944, [w:] Gazeta Radomszczańska 15 V 2003 r., wersja popr. i uzup.: Niezależne Forum Przedborza, 11 VIII 2008 r.; tegoż: Przedborski wrzesień, Bydgoszcz 2004; tegoż: Eroica, Bydgoszcz 2008; relacje: Henryk Kaczkowski, Zdzisław Kierkuś; fotografia autora.

Wojciech Zawadzki
</p>&nbsp;<p>
---------------------------------------------------
</p>&nbsp;<p>
Polish to English translation

</p>&nbsp;<p>

TEDA Zbigniew Józef (1927-1944) firefighter.

</p>&nbsp;<p>

Born in a family Przedborz John and Aleksandra Dobskich. He graduated from the Universal School No. 1 Continue their studies interrupted by the outbreak of war. His father was an officer of the Municipal Town Przedbórz and activist cooperative. During the war his father was chief of the Fire Brigade in Przedbórz, which was partially militarized by the occupier. Zbigniew was drawn to the records of firefighters, which protected him from deportation to forced labor in Germany.

</p>&nbsp;<p>

In the evening, 18 April 1944, at approx. 20-This fire has been alerted by the German military police command to go to a fire in Olendrach distant about 8 km. Fire truck ran Leon Kaczkowski (a member of the Army, gunsmith, ps. "Miller"), Chief John sat next to Ted (AK member pseudonym. "Charm"). Rode in the open car among others Gabriel Franczak, Jadczak, Zdzislaw Kierkuś, (see:) Marian Osicki, Peter Sas and Zbigniew Ted. Firefighters signaled its passage manual siren and red reflector (then used the hallmarks of the fire brigade).

</p>&nbsp;<p>

Meanwhile, that evening, they did not know what the firemen, Army guerrillas, platoons of "Alma" and "Terror", surprised the German-fortified police station in a non-existent now reichsdeutschów Olendry village, next to the colony Krery, village Myslowice. Village had about 30 farms, of which only 3 Polish. Germany with Olendrów in September 1939, participated in the robbery of a burning Przedbórz first, then Jewish property. Poles also deeply bothered in the area. Olendry performed the action on the orders of the commander of diversion (Kedyw) Radomsko District Army, see Zbigniew Sojczyńskiego ps. "Zbigniew", "Warszyce.

</p>&nbsp;<p>

Police station was burned like a torch. In the hands of the guerrillas fell a lot of valuable weapons. During the action killed one of the Germans, and received several blows. Easy victory, without loss of its own. Partisans have decided to hunt for the gendarmes to Przedbórz, which is usually immediately gone to the place of action partisan. At the edge of the forest separates from Krery Masłowice, przegrodzili way fallen tree and waited. Gendarmerie Przedbórz learned of the shares immediately after podłożeniu guerrillas fire at the guardhouse at Olendrach. However, the same did not intend to intervene in the night. Transferred to fire exit.

</p>&nbsp;<p>

Just as Masłowicami rained arrows on the fire truck with small arms and machine guns. The driver, it fell on the steering wheel, been shot, which had previously pierced the arrow direction and hit him in the head over the left ear. The ball found a vent in the back of the head. The driver managed to brake a car so that it safely stopped on the fallen tree trunk. Were also severely injured firefighters Marian Osicki, Zbigniew Ted and Gabriel Franczak. Even Zdzislaw Kierkuś, who suffered non-threatening zraniania. When a tragic mistake came to light, it appeared that the guerrillas have confused them with the police. But this morning they gave first aid. Serious problem emerged with the injured firefighters back to Przedbórz. Driving a car has a head of Ted, who did the first time in my life. On the way back he fell asleep 31 years Marian Osicki

</p>&nbsp;<p>

In Przedborz injured firefighters dealt with Dr. Wittke, however, ruled that the need to urgently provide the wounded to hospital. Then there was the question where? Radomska was closer to, but feared another ambush guerrillas. Decided to go to the hospital in Końskie, where there were about 10 km away, but safer. By bus from the cooperative, on the straw, transported the wounded, accompanied by a nurse Stanislawa Laszczyk (Member of the National Armed Forces), and the families of firefighters injured. Kierkuś only been on the spot. Already on the operating table in Końskie, April 19, an hour after midnight, he died Zbigniew Ted, 17-year-old son of the chief of police. Complex operations traveled: Franczak, who odstrzelono approximately 10 cm of the tibia just below the knee, left leg and Kaczkowski. This, after half a year treatment, survived, but suffered total amnesia.

</p>&nbsp;<p>

The funeral firefighters delayed for several days, waiting for the death of my father, Leon Kaczkowski - Kaczkowski Henry recalled. In any case, once they dug three wells. Ceremony attracted a crowd of several thousand people from a wide area. And over the graves of the young and Osickiego flags lowered to the fire and Przedbórz Końskie.

</p>&nbsp;<p> And on the tombstone of Zbigniew's parents, however, put the date of the tragedy - 18 April 1944

</p>&nbsp;<p> On the initiative of Wojciech Zawadzki, in front of the Volunteer Fire Brigade 15 VIII 2008, was unveiled on a memorial stone dedicated to przedborskim "firefighters who died in the Service of the Fatherland." A brass plaque bearing the names of such Zbigniew Then, he founded Stephen Symonides. Construction work done at the expense of the City.

</p>&nbsp;<p> USC Przedbórz, death certificates listed the dates: April 18 - and 19 Osicki IV - Ted, W. Zawadzki, Antonio, Krery, Przedborz - 1944, [in:] Gazeta Radomszczańska 15 May 2003, version, and am uzup : Independent Forum Przedbórz, 11 VIII 2008 r.; same: Przedborski September, Bydgoszcz 2004, the same: Heroism, Bydgoszcz 2008; relationships: Henry Kaczkowski, Zdzislaw Kierkuś; photo of the author.
</p>&nbsp;<p>
Wojciech
Zawadzki
</p>&nbsp;<p>
----------------------------------------------------
</p>&nbsp;<p>
TEDA Zbigniew Józef
</p>&nbsp;<p>
TEDA Zbigniew Józef (1927-1944) pompier.

Né dans une famille Przedborz John et Aleksandra Dobskich. Il est diplômé de l'École n ° Universal 1 Poursuivre leurs études interrompues par le déclenchement de la guerre. Son père était un officier de la Ville Przedbórz coopératives municipales et activiste. Pendant la guerre, son père était le chef de la brigade incendie à Przedbórz, qui a été partiellement militarisé par l'occupant. Zbigniew a été appelée sur les registres des pompiers, qui l'a protégé de la déportation aux travaux forcés en Allemagne.

</p>&nbsp;<p>

Dans la soirée, le 18 avril 1944, à env. 20-Cet incendie a été alertée par la police militaire allemande commande pour aller dans un incendie dans Olendrach distant d'environ 8 km. Incendie d'un camion s'est Leon Kaczkowski (un membre de l'armée, armurier, PS. "Miller"), le chef John assis à côté de Ted (AK pseudonyme membres. "Charme"). Rode dans la voiture ouverte, entre autres Gabriel Franczak, Jadczak, Zdzislaw Kierkuś, (voir:) Marian Osicki, Peter Sas et Zbigniew Ted. Sirène des pompiers signalé son passage manuel et d'un réflecteur rouge (alors utilisé les signes distinctifs des sapeurs-pompiers).

</p>&nbsp;<p>

En attendant, ce soir-là, ils ne savaient pas ce que les pompiers, les guérilleros de l'Armée de terre, des pelotons de «Alma» et la «terreur», a surpris l'Allemand enrichie de poste de police dans un inexistante aujourd'hui reichsdeutschów Olendry village, à côté de la colonie Krery, Myslowice village. Le village comptait environ 30 exploitations, dont seulement 3 polonais. L'Allemagne avec Olendrów en Septembre 1939, ont participé au cambriolage d'un brûlage Przedbórz d'abord, puis des biens juifs. Polonais aussi profondément dérangé dans la région. Olendry a effectué l'action sur les ordres du commandant de dérivation (Kedyw) District Radomsko Armée, voir Zbigniew PS Sojczyńskiego. "Zbigniew", "Warszyce.

</p>&nbsp;<p>

Poste de police a été brûlé comme une torche. Dans les mains de la guérilla est tombé beaucoup d'armes précieuses. Au cours de l'action de tuer un des Allemands, et a reçu plusieurs coups. Facile victoire, sans perte de ses propres. Partisans ont décidé de chasser pour les gendarmes pour Przedbórz, qui est généralement immédiatement allé à la place de l'action partisane. A la lisière de la forêt sépare de Krery Masłowice, le mode przegrodzili arbre baissé et attendit. Gendarmerie Przedbórz tirés des actions immédiatement après l'incendie guérilleros podłożeniu au poste de garde à Olendrach. Toutefois, ce qui n'a pas l'intention d'intervenir dans la nuit. Transféré au feu de sortie.

</p>&nbsp;<p>

Tout comme Masłowicami pleuvoir des flèches sur le camion des pompiers avec des armes légères et de mitrailleuses. Le conducteur, il est tombé sur le volant, tourné été, qui avait déjà percé le sens de la flèche et l'a frappé à la tête sur l'oreille gauche. Le ballon trouve une bouche d'aération à l'arrière de la tête. Le conducteur a réussi à freiner une voiture afin qu'elle s'arrêter en toute sécurité sur le tronc d'arbre. Ont également été gravement blessés pompiers Marian Osicki, Zbigniew Ted et Gabriel Franczak. Même Zdzislaw Kierkuś, qui a souffert non menaçant zraniania. Quand une erreur tragique est venu à la lumière, il est apparu que les guérillas sont les confondre avec la police. Mais ce matin, ils ont donné les premiers soins. Sérieux problème a surgi avec les pompiers blessés retournent au Przedbórz. Conduire une voiture a une tête de Ted, qui a fait la première fois de ma vie. Sur le chemin du retour, il s'est endormi 31 années Marian Osicki

</p>&nbsp;<p>

Dans pompiers blessés Przedborz traitées avec le Dr Wittke, toutefois, a jugé que la nécessité de fournir d'urgence les blessés à l'hôpital. Puis il ya eu la question «où? Radomska était plus proche, mais craint une autre guérilla embuscade. Décidé d'aller à l'hôpital de Konskie, où il y avait environ 10 km, mais plus sûr. En bus de la coopérative, sur la paille, ont transporté les blessés, accompagnés par une infirmière Stanislawa Laszczyk (membre des Forces armées nationales), et les familles des pompiers blessés. Kierkuś seulement été sur place. Déjà sur la table d'opération Konskie, le 19 avril, une heure après minuit, il est mort Zbigniew Ted, 17 ans, fils du chef de la police. Les opérations complexes parcourue: Franczak, qui odstrzelono environ 10 cm du tibia juste en dessous du genou, la jambe gauche et Kaczkowski. Ceci, après un demi-traitement de deux ans, a survécu, mais a souffert d'amnésie totale.

</p>&nbsp;<p>

Les pompiers funérailles retardées pendant plusieurs jours, en attendant que la mort de mon père, Léon Kaczkowski - Kaczkowski Henry rappelé. En tout cas, une fois ils ont creusé trois puits. Cérémonie a attiré une foule de plusieurs milliers de personnes d'une large zone. Et sur les tombes des jeunes et des drapeaux Osickiego abaissé à l'incendie et Przedbórz Konskie.

</p>&nbsp;<p> Et sur la pierre tombale de parents de Zbigniew, cependant, mettre la date de la tragédie - 18 avril 1944

</p>&nbsp;<p> À l'initiative de Wojciech Zawadzki, en face de la brigade de pompiers volontaires de 15 VIII 2008, a été dévoilée sur une pierre commémorative consacrée à przedborskim "pompiers qui sont morts au service de la Patrie». Une plaque en laiton portant les noms de ces Zbigniew Puis, il a fondé Stephen Symonides. Les travaux de construction effectués au détriment de la Ville.

</p>&nbsp;<p> USC Przedbórz, certificats de décès a énuméré les dates: avril 18 - et 19 Osicki IV - Ted, W. Zawadzki, Antonio, Krery, Przedborz - 1944, [in:] Gazeta Radomszczańska 15 Mai 2003, la version, et je suis uzup : Independent Forum Przedbórz, 11 VIII 2008 r.; même: Przedborski Septembre, Bydgoszcz 2004, les mêmes: l'héroïsme, Bydgoszcz 2008; relations: Henry Kaczkowski, Zdzislaw Kierkuś, photo de l'auteur.
</p>&nbsp;<p>
Wojciech Zawadzki

</div>

References

    1. Birth
      1. Zbigniew Józef Teda
    2. Commandant des pompiers de Przeborz durant la guerre
      1. Jan Teda
    3. Death
      1. Zbigniew Józef Teda
    4. Jan Teda
    5. Pompier volontaire
      1. Zbigniew Józef Teda
    6. Zbigniew Józef Teda